Ostatnie tygodnie nie należą do najlepszych z perspektywy Sebastiana Szymańskiego. W efekcie polski pomocnik zapracował na krytyczną opinię ze strony jednego z tureckich ekspertów.
Przed rozpoczęciem obecnego sezonu Sebastian Szymański trafił do Fenerbahce. Turecki klub zapłacił za reprezentanta Polski blisko 10 mln euro. Kwota ta bardzo szybko zaczęła się spłacać.
Początek rozgrywek w wykonaniu 24-letniego piłkarza był wręcz wyśmienity. Były gracz Feyenoordu stał się ważnym elementem w układance drużyny ze Stambułu, za czym przemawiały także liczby.
Od momentu przenosin na Bosfor w dorobku Szymańskiego znalazło się 48 spotkań, 12 bramek oraz 16 asyst. Po raz ostatni Polak wpisał się na listę strzelców 10 stycznia przy okazji ligowego spotkania z Konyasporem. W międzyczasie zdołał on zanotować zaledwie trzy asysty.
Gorsza dyspozycja reprezentanta Polski nie mogła zostać niezauważona przez ekspertów. W bardzo ostry sposób grę pomocnika Fenerbahce podsumował turecki dziennikarz, Serdar Ali Celikler.
[–>
– Szymański znów nie był w stanie strzelić gola. Ostatnią bramkę zdobył dwa miesiące temu. Sezon Super Lig wchodzi w decydującą fazę, a ten od tygodni nie strzelił gola. Łatwo jest pokonać bramkarza Zimbru – przyznał dziennikarz, popełniając jednak drobny błąd, bo ostatnie trafienie Szymańskiego miało miejsce nie dwa, a ponad cztery miesiące temu.
Piłkarze Fenerbahce zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli Super Ligi. Ich strata do liderującego Galatasaray wynosi dwa punkty.